Zwiedzania terenów przy
Przasnyszu ciąg dalszy. Postanowiłem zwiedzić całą gminę Czernice Borowe.
Obszar jest położony na północny zachód od Przasnysza. Na południe jest gmina
Krasne, którą zwiedziłem rok temu w czerwcu. Może znowu zobaczę wielkie pola i
poczuję się jak w wakacje u rodziny z dzieciństwa? Tym razem nie będę mógł
zobaczyć w oddali Przasnysza ani innych znajomych miejsc jak poprzednio. Za to
po cichu przejadę przez pewną wieś, w której mieszka kuzynka.
|
Do Czernic niedaleko! |
Wyszło 118,5 km.
Przebieg:
Ciechanów>
Przedwojewo>
Dzbonie>
Rąbież>
Kołaki-Budzyno>
Wola Wierzbowska>
Łaguny>
Turowo>
Skierki>
Rostkowo>
Toki>
Załogi-Jędrzejki>
Piechy>
Szczepanki>
Załogi-Jędrzejki>
Miłoszewiec>
Kownaty>
Dzielin>
Chojnowo>
Obrębiec>
Klewki>
Obrąb>
Grójec>
Olszewiec>
Węgra>
Borkowo-Boksy>
Smoleń-Poluby>
Pierzchały>
Borkowo-Falenta>
Jastrzębiec>
Pawłówko>
Kadzielnia>
Kosmowo>
Pawłowo Kościelne>
Zberoż>
Węgra>
Nowe Czernice>
Czernice Borowe>
Żebry-Kordy>
Pszczółki Górne>
Zembrzus Wielki>
Czernice Borowe>
Chrostowo Wielkie>
Wyderka>
Chrostowo Wielkie>
Kuskowo>
Radomka>
Koziczyn>
Szulmierz>
Kalisz>
Niestum>
Kargoszyn>
Ciechanów
Na mapie: https://drive.google.com/open?id=1f_XqL2ubFZO3YW6hMlYX0zc5tuo&usp=sharing
Tym razem wsiadłem do pociągu
nie ze stacji Warszawa Zoo, bo wciąż nie ma tam biletomatu, a ze stacji
Warszawa Gdańska. Wcześniejszego dnia poszedłem na zwiady. Poszukałem
biletomatów i wejścia na peron. Są dwa biletomaty: przed budynkiem dworca i w
tunelu. Do peronów można dostać się tylko tunelem. Tunel jest połączony z
metrem i dlatego wolałem wcześniej przyjść i poszukać drogi. Wszędzie stoją
interaktywne rozkłady jazdy. Wyglądają świetnie! I to było wcześniej. W dniu
wycieczki wsiadłem do pociągu ekspresowego i o 7:36 dojechałem do Ciechanowa.
To końcowa stacja relacji tego pociągu (ogólna końcowa jest w Działdowie za
Mławą). W Ciechanowie ulice były puste, ale i tak jechałem ścieżką rowerową. Na
drodze 617 dużo samochodów wjeżdżało do miasta. Po rondzie droga się rozeszła i
było luźniej.
|
W kierunku Przasnysza |
Na początku musiałem dojechać
do powiatu przasnyskiego drogą 617. To jakieś 15 km. Jechało mi
się szybko i bardzo wygodnie. Miałem z wiatrem. Było pochmurno i czasami się
przejaśniało. Światło słoneczne i tak było zaciemnione. W Dzboniem starsze
panie między sobą gadały i jedna z nich wtrąciła "o, jakiś kolarz".
Miło jest dla odmiany usłyszeć coś miłego na mój temat :). Dojechałem do
Turowa. Jest to już powiat przasnyski. Pora na zwiedzanie.
|
Do Skierek |
Ostatnio zauważyłem, że aparat
robi ciemniejsze i mniej wyraźne zdjęcia. Znaczną część z nich z tej wycieczki
musiałem wyrzucić do kosza. Powinienem jeszcze raz popróbować inne tryby.
|
Do Rostkowa |
Od niedawna się dowiedziałem,
że w Rostkowie w 1550 roku urodził się św. Stanisław Kostka. Został ochrzczony
w znanym mi kościele w Przasnyszu. Jest patronem nowicjuszy, ministrantów,
studentów, polskiej młodzieży. W Nowym Jorku, Brooklynie stoi kościół pod jego
wezwaniem.
|
Sanktuarium św. Stanisława Kostki |
Teren kościoła był zamknięty.
Przed bramą widnieje znak, że to święte miejsce i trzeba mieć na sobie
odświętny strój. Wątpię, żeby koszulka i spodenki się nadawały. Pojechałem na
zachód pod wiatr. Na szczęście jeszcze był dosyć słaby. Po drodze przebiegły
dwa zające.
|
John Deere z opryskiwaczem |
Tereny stały się pagórkowate,
nie to co w Krasnem. Pojechałem do Szczepanek i zawróciłem. Tę trasę
narysowałem w 2015 roku i dopiero teraz zrealizowałem :D.
|
Młode kaczki krzyżówki. Parę sekund po zrobieniu zdjęcia zwiały w wysoką trawę. |
Przez większość czasu miałem
asfalt. Dopiero od Dzielina jechałem na krótko gruntową, ale wygodną drogą. Z
małego wzniesienia widziałem dalsze tereny i jakąś zalesioną górę na oko z 11
km stąd.
|
Dalej jest już 544. |
Łał! Trafiłem na tory kolejowe
wąskotorowe. Jest to nieczynna Mławska Kolej Dojazdowa. Już widziałem jej
odcinki w Krasnem, Lesznie i Przasnyszu. Tutaj tory były zarośnięte i zakopane
na drodze gruntowej.
|
Tory wąskotorowe Mławskiej Kolei Dojazdowej |
Wjechałem na drogę wojewódzką i
pojechałem na wschód. Jak zwykle z wiatrem jechało się nawet szybko pod górkę.
W Obrębcu stoją podłużne domy i naprzeciwko jest staw.
|
Chojnowo |
|
Staw w Obrębcu |
|
Z górkiiiii |
Najbliżej Przasnysza byłem w
Klewkach. Teraz już będę się oddalać i to na zachód. To oznacza wolniejszą
jazdę.
|
Obrąb |
Na drodze spotkałem jednego
rowerzystę szosowego w rowerowym ubraniu. Po prawej stronie rozciągały się
ładne pola. Widziałem opuszczoną wieżę transformatorową. Podobną widziałem rok temu przy gminie Krasne.
|
Wyobraziłem sobie tu stojącą ładną działkę |
|
Olszewiec |
Dojechałem do wsi Węgra. Tu gdzieś po ślubie zamieszkała kuzynka rówieśniczka. Nie wiem dokładnie
gdzie. By pozostać incognito, założyłem okulary przeciwsłoneczne na tym
odcinku. Widziałem drewniany kościół. Jest to kościół św. Jana Chrzciciela.
Część murowana jest z 1535 roku, a drewniana z 1730 roku. W 1915 roku Niemcy
ukradli trzy dzwony, zniszczyli wieżyczkę, dach, a Ruscy spalili deski
szalujące kościół, ławki i ogrodzenie. W 1941 roku Niemcy zamknęli kościół i
używali go jako spichlerz. Po wojnie Ruscy w ogóle nie myśląc rozpalili obok
ognisko i całe szczęście, że kościół nie stanął w płomieniach.
|
Kościół św. Jana Chrzciciela |
Wyjechałem z Węgry i
kontynuowałem jazdę pod wiatr na północny zachód. Do Węgry znów się wrócę od
innej strony po 19 km.
|
"Houston, mamy problem z ostrością." |
|
O, jaki ładny widok. |
Znowu zacząłem widzieć na
horyzoncie to dziwne wzniesienie. Zobaczymy jak blisko do niego mnie trasa
poprowadzi.
|
Górę widać po lewej stronie. Może przyda się przybliżenie? |
|
Oto jest. Za kolejnym wzniesieniem. Teraz 9 km stąd. |
|
Borkowo-Boksy |
W Borkowie-Boksach skręciłem w
prawo. Gdzieś tam daleko widziałem lasy z piaskarniami. Na chwilę pojechałem
drogą polną do Pierzchały. Rolnik w ciągniku zwolnił, kiedy go mijałem.
|
Krowy (Bos taurus taurus) |
W Pierzchałach dojechałem do
asfaltu. Ech, ciężko pod ten wiatr się jechało, a niby zapowiadano słaby wiatr.
|
Kadzielnia. W oddali góra 4 km stąd. |
Znalazłem się bez zbaczania z
trasy w najbliższym miejscu do tego wzniesienia. Teraz już wiem, że ludzie nazywają
tę górę górą Czubak. Znajduje się w powiecie mławskim. Jest to druga co do
wielkości góra na Mazowszu. Ma 161 metrów wysokości. Szczyt jest płaski i
zalesiony. Może kiedyś się tam wybiorę.
|
Jak najbliżej w trasie się dało. 3,1 km stąd. |
Pora już przestać jechać na
zachód i kierować się na południe i wrócić do Węgry. W Pawłowie Kościelnym
zauważyłem grupę szosówkarzy w tych samych ubraniach, a za nimi podążał
samochód. Być może to jakiś trenujący klub. Teraz mogłem znów nacieszyć się
jazdą na wschód. Momentalnie z zera do 36-40 km/h.
|
Węgra |
I znów znalazłem się w Węgry.
Myk, okulary na sobie! Przez chwilę pojechałem asfaltem przez las. Następna
miejscowość na liście to Czernice Borowe :D. Do niej też wrócę, bo zrobię
następną, mniejszą pętlę na zachód. Widziałem stojącą zabytkową lokomotywę wąskotorową
Mławskiej Kolei Dojazdowej i późnogotycki kościół na wzniesieniu.
|
Czernice Borowe |
Wygląda na to, że dojechałem do
najwyższego punktu na tej trasie. Są to 183 m n.p.m w Pszczółkach Górnych. Hmm
rozejrzyjmy się...
|
Widok chyba na Wiśniewo i Kołaki Wielkie |
|
Za stodołą wzniesienie powinno znajdować się w Dzierzgowie (13,4 km stąd), a po lewej stronie znowu góra Czubak (7,9 km stąd). |
|
Żółto |
Z szybką prędkością na wschód i
z górki powróciłem do Czernic Borowych. Po 1514 roku wybudowano murowany
kościół. Podczas bitwy przasnyskiej w 1915 roku został poważnie uszkodzony. W 2017 roku w czerwcu w pobliżu jechał ciągnik koszący pobocza.
|
Kościół św. Achacjusza i Towarzyszy Męczenników w Czernicach Borowych |
Pojechałem już na południe w
kierunku Ciechanowa. Jeszcze Chrostowo Wielkie, Wyderka, Kuskowo i wyjechałem z
powiatu przasnyskiego. W Koziczynie miałem super zjazd! Po zjeździe widziałem w
oddali Ciechanów.
|
Komin w Ciechanowie 14,3 km stąd. |
|
Kalisz |
Na dworcu kupiłem bilet i
poczekałem 20 minut na pociąg. Tak jak wyjechałem z Warszawy, tak przyjechałem
Pesą Elf. Wyszło 46 nowych miejscowości z czego 31 z gminy Czernice Borowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz