Zalew Zegrzyński jest świetnym
miejscem na wypoczynek. Ten zbiornik o powierzchni 33 km kwadratowych (jest
większy od wielu jezior w Polsce) sprawia wrażenie, jakby było się nad dużym
jeziorem lub nad morzem... jeśli jest dostatecznie mgliście na tyle, żeby nie
było widać brzegów po przeciwnych stronach.
W mglistą pogodę |
A
co jakby tam dojechać na rowerze? Jak by tu wrócić inną drogą, żeby nie
przewijać wycieczki od końca? A jak uniknąć ruchliwych, hałaśliwych dróg? Po to
chciałem podzielić się moją wiedzą i napisać tę notkę (również z tego powodu,
że nie wiem co tu pisać). Obecnie w tym roku na niektórych drogach między
Warszawą a Nieporętem mamy pewne utrudnienia w postaci remontów. Ulica
Płochocińska z roku na rok coraz bardziej robi się zapchana, a sytuacja na
drodze krajowej, przebiegającej przez Legionowo i Michałów-Reginów stała się
nieciekawa. Wiem jak ominąć te stresujące drogi. Wiem, po których drogach prawie
nic nie jeździ, a będą wygodne na rower na tyle ile to możliwe.
Trasa
by wyniosła ok. 47-54 km w zależności od tego, skąd startujesz. Link do trasy:
https://drive.google.com/open?id=1iWlAGF6GiL26CRaHXL1qPH82i9Qa5Eq3&usp=sharingPrzebieg:
Załóżmy,
że jesteś już pod mostem Grota-Roweckiego po prawej stronie Wisły. Pierwszym
celem jest dojechanie do Jabłonny. Niby można byłoby odpuścić sobie Jabłonnę i
dojechać od razu do Legionowa, ale to oznaczałoby jazdę przez las, który
spowolni jazdę, zmęczy rowerzystę i spowoduje ból tyłka. To może ulicą
Modlińską? To nie jest zły pomysł. Mamy wybudowane ciągi pieszo-rowerowe, ale
mamy też skrzyżowania, światła i przejścia dla pieszych.
Według
mnie najszybszą opcją jest pojechanie wałem wzdłuż Wisły. Droga jest szlakiem
turystycznym. Można nazwać ją autostradą rowerową do Jabłonny, gdyż po drodze
nie musisz się w ogóle zatrzymywać. Na początku droga jest asfaltowa. Po prawej
stronie miniesz Elektrociepłownię Żerań i przejedziesz przez Kładkę Żerańską.
840 metrów później nawierzchnia zmieni się na szarą kostkę brukową. I tak sobie
jedziesz w siną dal. Na poziomie dzielnicy Tarchomin uważaj na spacerowiczów.
To w końcu jest również szlak pieszy. Pamiętaj o przepuszczaniu rowerzystów i
pieszych nadjeżdżających/nadchodzących z naprzeciwka, podczas gdy ty masz
pieszych czy rowerzystę do wyprzedzenia po swojej prawej stronie.
Wał nad Wisłą |
W
miejscu, gdzie się kończy Warszawa, nawierzchnia z kostki brukowej znika i
zaczyna się wydeptana droga. Lepiej trochę zwolnij.
Tak wygląda ta droga. |
Za 1,95 km skręcisz w prawo i
zjedziesz z wału dokładnie do parku w Jabłonnie, tak więc wypatruj ogrodzenia parku i otwartej furtki. Jeśli uznasz, że furtka jest za wąska, lepiej zejdź z
roweru. Nigdy nie widziałem, żeby ta furtka była zamknięta. Oto jesteś w parku!
Po przejechaniu go znajdziesz się przy ulicy Modlińskiej. Przejdź sobie na
drugą stronę przejściem dla pieszych. Znajduje tu się urząd gminy, a przy nim
nowa asfaltowa ścieżka rowerowa. Ścieżka doprowadzi cię do świateł przy
rondzie, a za rondem zmieni swoją kolorystykę. Otóż od tego momentu ścieżka
rowerowa jest z szarej kostki, a dla pieszych z różowej! Nie pomyl się. Po
prawej stronie zauważysz nowo wybudowany Leroy Merlin, a dalej nowe KFC.
Planują wybudować również stację benzynową.
Szara dla rowerzystów, a różowa dla pieszych! |
W
końcu ścieżka się kończy i zaczyna się boczna droga obok tej drogi krajowej.
Nie ma co nią jechać. W pobliżu jest nowa, asfaltowa ścieżka rowerowa. Żeby do
niej dojechać, możesz wtedy od razu skręcić w prawo na ulicę Szarych Szeregów i
skręcić w lewo na krótką ulicę generała Okulickiego. Gdy się skończy, wjedziesz
na ulicę Wiejską, skręć w prawo i zaraz myk, w lewo i jesteś na początku
ścieżki rowerowej.
Ścieżka rowerowa w Legionowie |
Dlaczego
nie lepiej pojechać boczną ulicą wzdłuż drogi krajowej? A bo dlatego, że trzeba
na skrzyżowaniach przepuszczać samochody wyjeżdżające z prawej strony (choć
ruch jest mały), trzeba zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez jedno
przejście dla pieszych ze światłami oraz trzeba przejechać nad torami wąskim
chodnikiem, możliwe, że ze szklanymi pułapkami. Ścieżką rowerową ominiesz te
sytuacje i przejedziesz przez tory bez podjeżdżania. O, właśnie... gdy
przejedziesz już przez tory, od razu skręć w lewo na ulicę Torową. Jest to
bardzo spokojna ulica. Prawie nic nie jeździ. Po prawej stronie stoi ogrodzenie
terenu wojskowego z ciekawymi ilustracjami, opisujących historię Polski od
strony wojennej. Są rozmieszczone chronologicznie. Jadąc na północ, będziesz
przeglądać malunki, cofając się w przeszłość.
Szczelamy! |
Dojedziesz do skrzyżowania z
pierwszeństwem. Skręć w lewo, przejedź przez tory kolejowe i już na pierwszym
skrzyżowaniu skręć w prawo na ulicę Józefa Mireckiego. Ta droga poprowadzi cię
prosto jak w mordę strzelił do Wieliszewa. W ten sposób ominiesz burzliwą drogę
krajową, przebiegającą przez Legionowo i Michałów-Reginów. Tam się teraz dzieje przebudowa drogi, która potrwa do ok.
sierpnia 2020. W przyszłości ogarną też kolejny odcinek drogi krajowej od Michałowa-Reginowa do
Zegrza, dodając dodatkowe pasy i wybudują ścieżki rowerowe... ale to w nieznanej przyszłości i dlatego na razie polecam
jechać tą spokojną drogą do Wieliszewa. Doda to 3-5 km, ale oszczędzi stresu i
ciężarówek spychających na pobocze.
Już
zaraz zobaczysz po prawej stronie ciąg pieszo-rowerowy i w sumie poprowadzi cię
już tak do Wieliszewa. Jest też mały przejazd kolejowy. Wczoraj zobaczyłem jak
powoli przejeżdżał pociąg z wagonami dla pojazdów wojskowych.
Ścieżka pieszo-rowerowa do Wieliszewa |
Po lewej stronie zauważyłem jakieś laboratorium badawcze i co dziwne, na
terenie zakładu jest bar. Można pomyśleć "aa to taki bufet dla
pracowników". Tylko że są loga piw. To oni tam mogą pić w pracy? :D
Mazowiecki Szpital Onkologiczny w Wieliszewie |
Jakieś opuszczone szklarnie. |
Niby można tą ulicą dojechać do końca, aż do kościoła i drogi wojewódzkiej.
Jednak uważam, że wygodniej jest wcześniej skręcić w prawo na aleję
Solidarności. Tam jest ścieżka rowerowa i sobie jedziesz aż do końca, do łąk.
Stamtąd możesz dojechać do tej drogi wojewódzkiej i wjechać na ciąg
pieszo-rowerowy.
Aleja Solidarności w Wieliszewie. Jest tam też policja i sklep Dino. |
W
pewnym momencie ścieżka się kończy i trzeba wjechać na ulicę, ale możesz
pojechać wydeptanym poboczem. Widać, że dużo rowerzystów tam tak jeździ. Za
chwilę masz rondo. Z pobocza możesz wjechać na chodnik, zsiąść z roweru i
przeprowadzić go przez przejścia dla pieszych, albo jeśli ci się chce, to
przejedź przez rondo. Ja się już odzwyczaiłem przejeżdżania przez to rondo i
schodzę z roweru :-/. Zalew Zegrzyński masz tuż obok. Są tu różne miejsca na
zatrzymanie się nad wodą, ale najatrakcyjniejszym miejscem jest plaża w
Nieporęcie. Od niedawna jest nowy asfalt na tej drodze do Nieporętu. Ulica jest
dosyć ruchliwa, ale jedziesz po szerokim poboczu asfaltowym, który został
również wyrównany. Uważaj jedynie na różnicę wysokości między grubą warstwą
asfaltu, a ziemią. Do plaży możesz się dostać przy najbliższym przejściu dla
pieszych.
Tyle rzeczy się tu działo. |
Po
odwiedzeniu plaży nie musisz jechać dalej tą ruchliwą drogą, a możesz pojechać
spokojną, boczną, z kostki brukowej. Tam przebiega szlak rowerowy. Jeśli chodzi
o powrót, to najszybszą opcją jest powrót ulicą Płochocińską, ale teraz się tam
nieprzyjemnie jeździ. Często bywa korek po przeciwnej stronie, przez co pojazdy
nie mają jak cię wyprzedzić, zwłaszcza szerokie i długie autobusy ZTM. Jako
pasażer tych autobusów często widziałem jak kierowca na tej ulicy nie mógł
wyprzedzić rowerzysty przed sobą. Dlatego lepiej skorzystać z dróg położonych
bliżej Kanału Żerańskiego. Od tej drogi z kostki brukowej możesz wjechać na
chwilę na ulicę Płochocińską i pasem skręcającym w lewo skręcić w lewo na ulicę
Dworcową przy nasypie kolejowym, tuż po minięciu wiaduktu kolejowego nad tobą.
Jeśli boisz się jechać ulicą, możesz przejść się krótko chodnikiem i tam zaraz
masz przejście dla pieszych. Na ulicy Dworcowej wypatrz po lewej stronie wjazd
na nowy asfaltowy szlak turystyczny. Jest tam znak zakazu wjazdu, ale dotyczy
on pojazdów silnikowych.
Wyremontowana ścieżka nad Kanałem Żerańskim w Nieporęcie. |
Od
niedawna ścieżka jest wyremontowana. Postawiono również latarnie. Jednak jak na
razie korzystaj z niej jedynie do niebieskiej kładki. Dalej ścieżka rozdziela
się na chodnik przy brzegu i na ścieżkę rowerową, na której jeszcze miejscami
brakuje asfaltu. Potem ścieżka nagle się kończy, zatem jeszcze nie warto tam
jechać.
Dalszy odcinek ścieżki wygląda tak, ale nie jedź tam jeszcze. Za chwilę nagle się urwie w krzaki. |
Skorzystaj
zatem z tej niebieskiej kładki, by dostać się na drugą stronę kanałku. Na
schodach są szyny dla rowerzystów. Nie musisz zatem podnosić roweru. Po
przedostaniu się na drugą stronę czeka cię jazda spokojnymi, asfaltowymi
drogami. Mimo że domów jednorodzinnych tam bez liku, to ruch jest niemalże
zerowy i to jest świetne. Po jakimś czasie dojedziesz już do Warszawy. Skręć
sobie na drogę gruntową wzdłuż kanałku. Może być nieco niewygodna na początku.
Niezwykłe zjawisko żółtej tęczy nad kanałkiem. |
Możesz
tu spotkać dużo wędkarzy i może jakaś czapla siwa się nawinie. Potem masz
jeszcze niedługi odcinek jazdy po asfalcie i potem znów wjeżdżasz na gruntową
ścieżkę pod mostem. Od niedawna ją poszerzyli i wyrównali. Tą ścieżką
dojedziesz do jej końca przy ulicy Marywilskiej.
I tak do ulicy Marywilskiej. |
Dawniej
na końcu tej ścieżki pasem rowerowym przedostawałem się na druga stronę kanałku
i jechałem na krótkim odcinku ulicy Płochocińskiej do ulicy Modlińskiej, ale
teraz uważam, że wygodniej jest pojechać ulicą Marywilską na południe. Ulica
jest dosyć ruchliwa, ale po obu stronach są nieprzerywające się pasy rowerowe
:D, więc żaden pojazd nie będzie musiał zataczać łuku przez ciebie. Potem
przed wiaduktami skręć w prawo dokładnie tam gdzie pas rowerowy się już kończy
i znajdziesz się blisko stacji kolejowej Warszawa Toruńska. Możesz po ścieżce
rowerowej wjechać na górę, by przedostać się na drugą stronę torów i dojechać
do Żerania lub możesz pojechać ścieżką rowerową do Bródna.
W sumie to by było na tyle z poradnika jak dojechać nad Zalew Zegrzyński.
Napisałem go z myślą o takich co trochę cykają się jazdy niespokojnymi ulicami
lub chcą zrobić sobie od nich przerwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz