Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elektrownia wodna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elektrownia wodna. Pokaż wszystkie posty

sobota, 3 kwietnia 2021

Taka tam trasa

    Jak dla mnie jeszcze trochę za wcześnie, by wybierać się gdzieś pociągiem w ładne, zielone miejsca. Dodatkowo obecnie nadal trwa trzecia fala wirusa, która jest groźniejsza od tej drugiej. Nie ma co się pakować do pociągu. Jak to co weekend, jeśli nie pada, gdzieś sobie na rower pojadę. Te trasy, według mnie, niezbyt nadają się na notki. Są to powtarzające się pętle do Nieporętu, Czosnowa, Kabat w Warszawie wraz z mostem Południowym. Tym razem jednak pomyślałem, że może opiszę wczorajszą przejażdżkę, by pokazać, że żyję.

Przerwa w Zabłociu

Wyszło 82,6 km. Przebieg:

Warszawa>Jabłonna>Legionowo>Łajski>Wieliszew>Komornica>Poddębe>Dębe>Bolesławowo>Stanisławowo>Guty>Zabłocie>Święcienica>Szadki>Ludwinowo Zegrzyńskie>Skubianka-Kolonia>Borowa Góra>Jadwisin>Zegrze>Zegrze Południowe>Nieporęt>Aleksandrów>Rembelszczyzna>Warszawa



    Wybrałem się Krossem. Wcześniej podniosłem kierownicę, bo ma mostek regulowany i trochę wziąłem siodełko do przodu. Ma również nowe lusterko. Mniejsze, ale wytrzymalsze. Od stycznia do marca jeździłem do 60 km. Pomyślałem, że w kwietniu będę jeździć po około 80 km. Trochę sobie rozruszam kondycję. Zdecydowałem pooglądać sobie północne wsie za Narwią oraz spróbuję zgarnąć jedną skrzynkę.
    Dojazd jak to dojazd. Pierwszym celem jest elektrownia wodna w Dębem. Pojechałem ulicą Modlińską do Jabłonny, bo pewnie rurociąg nadal blokuje wał nad Wisłą. Dzisiaj wiało na południe, więc na początku miałem pod wiatr, a na powrót powinienem mieć z wiatrem.