Miałem już w marcu pojechać do
Nadarzyna, ale przez cały czas codziennie szukałem praktyk. Moja uczelnia
wymaga znalezienia sobie samemu praktyk studenckich do końca semestru na okres
4 tygodni. Wiedziałem, że to będzie bezowocne. Wszędzie pisałem gdzie się da,
chodziłem do wielu placówek i nigdzie nie chcieli darmowego zamiatacza podłóg.
Dopiero po znajomości udało się znaleźć. Przez 4 tygodnie będę rysować
ilustracje zdalnie w domu! Tak więc jest nieźle i od kiedy mam już praktyki,
mogę powrócić do życia. Już myślałem o tym, żeby pojechać do gminy Nadarzyn,
ale teraz mam czas tylko w weekendy. W ten weekend wieje dosyć mocny wiatr w
najbardziej niekorzystnym kierunku, więc 95% trasy byłoby mordęgą. Muszę
poczekać na następny weekend.
Dzisiejszą sobotę nie chciałem przesiedzieć w
domu, więc pojechałem tak jak wiatr chciał, czyli do stacji kolejowej Nasielsk.
Co prawda, te tereny są mi znane i normalnie nie opisałbym ich tutaj, ale
zapomniałem, że ten blog ma być moim dziennikiem.
Bardzo dobra autostrada rowerowa do Jabłonny |
Wyszło 51,2 km.
Przebieg:
Warszawa>Jabłonna>Legionowo>Michałów-Reginów>Łajski>Komornica>Dębe>Ludwinowo Dębskie>Nuna>Krogule>Budy Siennickie>Mogowo>Nowe Pieścirogi
Z
Nasielska do Warszawy już kiedyś jechałem. Na początku
jechałem wałem wzdłuż Wisły. Kiedyś korzystałem z ulicy Modlińskiej. Tu zaś
można w linii prostej bez przerw dojechać do Jabłonny. Przy elektrociepłowni
Żerań ścieżka jest asfaltowa. Zaraz potem zmienia się na kostkę brukową,
biegnącą pod mostem Północnym i dzielnicę Tarchomin. Kiedy Warszawa się
skończy, nawierzchnia zmienia się na wydeptaną ścieżkę, która prowadzi przez
Jabłonnę i jeszcze dalej aż do Nowego Dworu Mazowieckiego. Jednak do Nowego
Dworu Mazowieckiego polecam skręcić przez park w Jabłonnie na ścieżkę rowerową
na ulicy Modlińskiej i potem jechać szerokim, asfaltowym poboczem.
Widok z wału na opuszczone tereny w Jabłonnie |
Zjechałem z wału do parku w
Jabłonnie. Pomyślałem, że nigdy nie cyknąłem zdjęcia tego pałacu w parku, więc
tak zrobiłem. Po tym pojechałem w głąb Legionowa. Dawno tam nie jechałem.
Pałac w Jabłonnie |
Zauważyłem, że na tych pustych
polach w głębi zbudowali centrum badawcze z turbiną wiatrową. Również przy tym
polu przez dosyć długi czas stała krótka droga, prowadząca donikąd z przejściem
dla pieszych i sygnalizacją świetlną. Teraz widzę, że została przedłużona i
nawet jest nowa ścieżka rowerowa. W Legionowie jest straszny korek. Pewnie
ludzie jadą na wypoczynek.
Michałów-Reginów |
W Michałowie-Reginowie
skręciłem w lewo na drogę technologiczną. Od razu zrobiło się spokojnie.
Przejazd przez tory |
Już w gminie Wieliszew |
Wjechałem do swojej ulubionej
gminy Wieliszew. Zauważyłem, że wybudowano ścieżkę rowerową wzdłuż drogi wzdłuż
toru kolejowego. Obok stoją też nowe latarnie, które świecą z przodu na ulicę i
z tyłu na ścieżkę. Jest bardzo fajnie.
Jestem prostym człowiekiem. Widzę ścieżkę rowerową - korzystam z niej. |
Ścieżka biegnie jeszcze dalej
na północ, ale ja muszę skręcić w lewo do Komornicy. Potem wjechałem na drogę
632. Minąłem ten wał, którym lubiłem się przechadzać, jednak nie miałem ochoty
w okresie jesienno-zimowym tamtędy iść. Mogłoby nie być tak ładnie bez zieleni.
Przejechałem przez most nad Narwią w Dębem i znalazłem się w gminie Serock.
Jest tam rondo z drogą krajową. Na szczęście nic nie jechało. W lesie wjechałem
do powiatu nowodworskiego.
Trawy jeszcze nie zazieleniły się dobrze, ale za to pola już są zielone. |
Ani jednej chmury... |
Od samego początku jazdy
licznik przestał mi pokazywać prędkość. Coś może być nie tak z magnesem.
Dlatego zdjąłem komputerowy licznik, żeby przypadkiem nie nabił niepełnych 50
km, a potem w domu mu dodam ten dystans. Skręciłem w lewo do długiej wsi Nuny.
Kościół św. Jerzego Popiełuszki w Nunie |
W końcu zobaczyłem pierwsze
krowy na łące w tym roku. Zauważyłem, że na wielu polach roi się od kamieni.
Pewnie będzie się szykowało ich zbieranie.
Pliszka siwa |
Krogule |
Budy Siennickie |
Zaczynam widzieć w oddali
znajome turbiny wiatrowe. W Mogowie przejechałem przez przejazd kolejowy i
zauważyłem dwa lecące bociany. Pierwszy raz je widzę w tym roku. To była
ostatnia prosta i dojechałem do stacji kolejowej Nasielsk. Pociągiem wróciłem
do domu. Myślę nad innymi trasami treningowymi, żeby chociaż po godzinach
praktyk móc się przejechać. Zdarzyło się dzisiaj parę nowych odcinków. Mam
nadzieję, że w następny weekend dokończę powiat pruszkowski.
Super widoki :) moje okolice :D
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń