Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 79 km. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 79 km. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 kwietnia 2022

Jabłonna i Wieliszew: Boczne drogi

    W ten dzień przedmajówkowy postanowiłem przejechać się następnymi nieznanymi mi drogami w obrębie gminy Jabłonna i Wieliszew. Tak dla smaczku. Zbadam kolejne ścieżki w Lasach Chotomowskich oraz zobaczę parę zbiorników wodnych. Od dłuższego czasu nie uśmiecha mi się wizja zwiedzania coraz to dalszych gmin, by przejeżdżać nieznane miejscowości. Trzeba byłoby daleko dojeżdżać pociągiem. Pomyślałem, że być może podobnego odczucia doznam, gdy będę jeździć po starych śmieciach, ale po nowych zakamarkach. Poza dojazdami to będzie 29,35 km nowych dróg.


Wyszło 79,9 km. Przebieg:

Warszawa>Jabłonna>Trzciany>Janówek Drugi>Janówek Pierwszy>Krubin>Olszewnica Nowa>Olszewnica Stara>Dąbrowa Chotomowska>Chotomów>Legionowo>Warszawa


    Wyjechałem jak zwykle rano. Tym razem do Jabłonny pojechałem wzdłuż Wisły. Czasami jeżdżę wzdłuż ulicy Modlińskiej, jak mi się zechce. O porannej porze na łąkach można spotkać bażanty. Są wtedy najbardziej aktywne, ale również w późne popołudnie. W środku dnia czasami odwiedzam nadwiślańskie łąki i często się tam odzywają, lecz nie mogę ich dostrzec. Rano mogą kręcić się na widoku.

niedziela, 10 kwietnia 2022

Jabłonna i Wieliszew: Lasy Chotomowskie i jezioro Klucz

    Gdzie by pojechać? Na dworze wciąż jest chłodno i brzydko. Z braku pomysłu postanowiłem narysować trasę prowadzącą przez gminę Jabłonna i Wieliszew takimi drogami, którymi jeszcze nie jechałem. Okazało się, że takich dróg jest całkiem niemało. Pokręcę się po Lasach Chotomowskich oraz zobaczę jezioro Klucz.

Łąki Krubińskie
Wyszło 79,1 km. Przebieg:

Warszawa>Jabłonna>Rajszew>Krubin>Olszewnica Nowa>Sikory>Kałuszyn>Skrzeszew>Chotomów>Legionowo>Warszawa


    Mimo że to była jazda bez pociągu, pojechałem składanym rowerem. Z dwóch powodów: składany rower ma szersze opony i lepiej poradzi sobie w lesie oraz mój Kross nie był w pełni gotowy do jazdy. Po raz pierwszy od 9 lat posiadania Krossa wziąłem go do serwisu, by wymienić wadliwy mostek. Mostek regulowany rusza się od ponad roku. Czasami dokręcenie trzech śrub pomagało, a czasami nie. Mostek mógł opaść poniżej linii poziomu, a to oznacza beznadziejną jazdę. Wygodniej by się mogło jechać na kapciu. Zamówiłem nowy mostek regulowany o tych samych parametrach. Mogę go unieść jeszcze wyżej niż w tamtym. W serwisie również po raz pierwszy zostały wymienione linki i pancerze. Przydałoby się jeszcze wymienić cały napęd. Dawno temu wymieniałem łańcuchy co 1000 km, ale odechciało mi się, plus do tego miałem mało pieniędzy. Na obecnym łańcuchu przejechałem ponad 5000 km, a na korbie ponad 21000 km. Na kasecie ponad 8000 km, bo była raz wymieniana. Ząbki wyglądają jak zęby rekina, a łańcuch jest nieźle rozciągnięty. Mimo to nie doświadczam przeskakiwania łańcucha. Wszystko jest cacy. Jednak powinienem zamówić nową kasetę, korbę, łańcuch i narzędzie sprawdzające rozciągnięcie łańcucha. Nie pojechałem Krossem, bo po wymianie mostka nie założyłem mu licznika z powrotem.